30 gru 2017

Sarkazm i pogarda osłabiają układ immunologiczny - nauka słuchania

Pozdrawiam z kończącego się przeziębienia. Ostatnio dużo słucham - audiobooków, audycji radiowych, podcastów. Doszłam do wniosku, że skoro i tak mam ten komfort, że mogę w pracy słuchać czego chcę, to może warto to jakoś wykorzystać. Wszystkie playlisty muzyczne już mi się dawno osłuchały, więc od dwóch tygodni audiotestuję w tle różne mniej lub bardziej mądre audycje.
Jeśli ktoś lubi folk i muzykę tradycyjną, to polecam Muzyczną Scenę Tradycji w Dwójce (koniecznie koncert Hańby!).
Przymierzam się do radiowych powieści w odcinkach. Audiobooki dostępne na jutiubie jakoś wchodzą, więc jedyny problem jaki przewiduję to brak koncentracji. Ale zawsze można cofnąć.
Ciekawe są podcasty Nauka XXI wieku. To właśnie stąd mam informację o tym, że sarkazm i pogarda sprawiają, że jesteśmy bardziej podatni na choroby zakaźne. Czyli oprócz syropku sosnowego, kropelek homeopatycznych L52 oraz naparów z kwiatów bzu i liści porzeczki powinnam sobie zaaplikować trochę dobrych emocji - dumy, odwagi i entuzjazmu. W sam raz na nowe rozdanie w 2018 :-)


(wróciłam do kolaży)

Dzielę się:
Szczęśliwe, proste życie - minimalizm. Rozmowa z Anną Mularczyk  - podcast Koło Roweru (inne odcinki też ciekawe)
Podcast o ziołach w Radiu Dla Ciebie (+ Zioła i przyprawy)
Lista podcastów tematycznych w Radiu Dla Ciebie
Sekrety przyrody - audycje archiwalne w Radiu EM
Swiat przyrody - audycje Lasów Państwowych
Wierzę w zwierzę - audycje w Radiu Tok FM (niestety z reklamami...)
Poradnik Ekologiczny - w Radiu TOK FM
Przewodnik Smogowy - też Radio Tok FM
Ziołowy podcast Fiony - dość  stare i słaba jakość, ale spox
Ninateka - ogrom dobroci, kultura, sztuka, reportaże
Słuchowiska w Jedynce
Scena teatralna Trójki
Radio Enklawa  - wydaje się niezłe, ale jeszcze nie eksplorowałam

A wy coś polecacie do słuchania podczas pracy, gotowania, sprzątania, biegania (not my case)? Audiobooki, podcasty, słuchowiska? Najlepiej po polsku, dzięki :-*


(Star Track)

26 gru 2017

Herbalizm magiczny - "W ciemność" Anna Bolava

Na tę książkę cieszyłam się już od czasu wrześniowej zapowiedzi na blogu Marka Styczyńskiego.


Intrygujący debiut czeskiej pisarki, zielarska fabuła, oczywiście zamówiłam w ramach przedświątecznych zakupów i mam. I czytam, choć szaleństwo i obłęd nie mieści się w kanonie tematów "świątecznych".
Od czasu pracy magisterskiej ("Wybrane aspekty cielesności w twórczości czeskich pisarek współczesnych) mam szczególny sentyment do czeskich pisarek, a tym razem bonusowo poczułam więź z główną bohaterką (tłumaczka i zielarka). Treści zdradzac nie będę, żeby nie psuć ewentualnej przyjemności lektury. W każdym razie nie spodziewajcie się ani porad zielarskich ani ciekawostek etnobotanicznych. Będzie raczej mrocznie, niespiesznie, duszno i czesko.

(projekt czeskiej okładki na behance)


Powieść doczekała się już luźnej kontynuacji, na razie jednak nieprzetłumaczonej na polski ( "Ke dnu" - "Do dna"). Ta druga część nie jest już tematycznie związana z ziołami, ale także zbiera w dobre recenzje.

Natomiast co do herbalizmu magicznego, to polecam jeszcze książkę z zupełnie innej półki (fabularnej, kulturowej, stylistycznej), czyli powieść Cheetry Banerjee-Divakaruni "Mistrzyni przypraw". Baśń o magicznej mocy przypraw i miłości :-) Przyjemna lektura, która doczekała się ekranizacji (nie wypowiem się, bo nie widziałam).  Pokazuję angielską wersję okładki, bo polskie wydania mi się nie podobają :-P




20 gru 2017

Lifehacki do przetestowania

Aby drzwi nie trzaskały (tutorial):

(Pewnie kawałek filcu, polaru też się nada.)

Aby światełka się nie splątały:


Aby pozbierać rozbite szkło - wystarczy kromka chleba, najlepiej tostowego :-)


Aby nie pochlapać blatu i ścian podczas miksowania - muszę sobie skombinować taką pokrywkę na blender-żyrafę, bo nie zawsze znajdę naczynie na tyle wysokie, żeby udało się bez bałaganu... Tutaj widzę papierowy talerz, ale plastikowe wieczko z wiaderka po ogórkach kiszonych też się pewnie nada :-)


Aby naostrzyć nóż, użyj ceramicznej miseczki:


***
Więcej lajfhaków: lifehacks

15 gru 2017

Uszyj sobie notes

Być może przed świętami nie macie głowy do prac ręcznych, bo już tylko pierniki, sprzątanie i zakupy, ale dla tych, którzy obchodzą grudniowe szaleństwo szerokim łukiem, mam propozycję na wykorzystanie zbędnych kartek, które i tak walają się po domu. Zrób z nich notes. Nic nie zastąpi papieru - żadna aplikacja w telefonie ani program komputerowy, ani zmyślny system magnesowych czy kredowych tablic.
Rok temu (a może dwa?) brałam udział w warsztatach robienia książek/notesów a opolskiej Galerii Sztuki Współczesnej, ale była to kilkudniowa, dosyć żmudna praca, wymagająca dokładności i cierpliwości. Metoda jest opisana na tym blogu: www.zrobtosama.pl.
Powstały piękne prace, choć zaliczyłam jedną wpadkę okładkową (nierówno przycięty grzbiet, złamał całą okładkę). Była to świetna przygoda, choć gdybym to miała robić w domu, to zniechęciłabym się trzy razy...


Zdjęcia pobrałam z fanpage'u galerii (BTW - uwielbiam naszą GSW - za cudowne warsztaty i aktywności okołowystawowe - tu można poćwiczyć jogę, nauczyć się robienia kimchi, wymienić się roślinkami, ozdobić sobie torbę czy koszulkę, przyjść na koncert lub film - love). Więcej zdjęć na blogu Gosi (gosiaw-prace.blogspot.com).

Duża szybszą metodą jest szycie książek/notesów metodą ściegu koptyjskiego, choć w necie widzę, że tutoriale są także pod nazwą japanese binding (moze ktoś bardziej obeznany wytłumaczy dlaczego?). Zszywanie grzbietów i okładek kolowymi nićmi daje nieskończone możliwości zdobnicze.


A oto najprostsza metoda:


Na jutiubie znajdziecie mnóstwo instrukcji:



A tu opis po polsku i do tego cudowne zastosowanie kartek różnego rodzaju i wielkości - full upcykling, spójrzcie koniecznie, bo cały blog Biurkowej jest tego warty: biurkowa.blogspot.com

9 gru 2017

Film na niedzielę: Mafia i pomidory (La Nostra Terra)

Mafia i pomidory to film inspirowany prawdziwymi wydarzeniami, przynajmniej taka informacja pojawia się na początku onego. Fabuła nie jest zbyt skomplikowana - grupa osób zakłąda kooperatywę spożywczą na ziemi, którą wcześniej przejął lokalny mafioso. Oczywiście początki są trudne...
Temat może wydawać się śmieszny, ale rzeczywiście we Włoszech mafia kontroluje nie tylko biznes narkotykowy, ale także rolnictwo. Przejmowanie ziemi, składowanie niebezpiecznych odpadów, fałszowanie żywności, inwestowanie mafijnych pieniędzy w produkcję żywności - jakkolwiek egzotyczne nam się to wydaje, to się dzieje naprawdę (tu).
A film to w zasadzie komedia, a przynajmniej z happy endem. Może nie jest to mistrzowskie kino (raczej na pewno nie jest), ale jeśli akurat nie macie lepszych propozycji, to nie będziecie bardzo cierpieć przy oglądaniu. A już zwłaszcza zainteresowani mogą być fani kooperatyw, RWSów i spółdzielni socjalnych - kilka scen jest po prostu w punkt.
Obejrzeć można na przykład na CDA: Mafia i pomidory


4 gru 2017

Kalendarz adwentowy - Fair Trade

Chociaż era DIY kalendarzy adwentowych w naszym domu skończyła się definitywnie, to i tak są to najchętniej wyświetlane wątki na tym blogu :-P
Sam upcykling też już mnie nie kręci (bo zazwyczaj ani to ładne, ani funkcjonalne, a i tak skończy na śmietniku), za to idea, żeby codziennie zrobić coś dobrego to już dużo bardziej.
Zatem ateiści mogą to potraktować jako wyzwanie, ale rzucam wam pomysł na 3 kalendarze.
Jeden promujący życzliwość ze strony Action for happiness:


Drugi - promujący Fair Trade. Bonus - jest po polsku, a przy okazji można wziąć udział w konkursie i coś tam wygrać. Szczegóły tu: www.fairtrade-advent.org


wyzwanie promujące #osiędbanie:

***
Zajrzyj też tu:
kalendarze adwentowe DIY cz.1
kalendarze adwentowe DIY cz. 2
kalendarze adwentowe DIY cz. 3
Kalendarze adwentowe cz. IV
Kalendarze adwentowe-last minute